DEVKLAZI

DEVKLAZI

środa, 31 grudnia 2014

Teraz trochę o Anglii #3

Witam :) To już trzeci, taki jakby odcinek o Anglii ;) Dzisiaj będzie o najlepszym przyjacielu, czyli o jedzeniu. Nie wiem jak wy, ale ja kocham jeść :) Zapraszam...

O angielskim jedzeniu można opowiadać w nieskończoność, ale ja postaram się wyciągnąć te najważniejsze punkty, w których można odnieść się do sposobu odżywiania się w Anglii.

Pierwszym i dość mocnym punktem będzie chemia, zawarta w większości produktach na całym świecie, ale tutaj to trochę przesada. W pierwsze dni, w których żyłam w UK niestety dostałam wysypkę, poszliśmy do lekarza, on oczywiście nic nie poradził bo tu służba zdrowia jest tragiczna, ale to kiedy indziej wam opowiem. Moja mama stwierdził, że to jakieś uczulenie na tą chemie w jedzeniu, bo nie powiem, w pierwszych dniach byłam zachwycona Anglią i dostępnością różnych rzeczy i za małe pieniądze...dobra nie oszukujmy się żarłam jak głupia te wszystkie śmieci, typu mleko Mars, Milky Way itp. Mają strasznie dużo kalorii, ale są pyszne :)
  

Drugą rzeczą, którą Anglicy uwielbiają, a w szczególności w Święta to pudding czekoladowy, waniliowy i wiele innych smaków. Ja osobiście nie cierpię tego smaku, bo te całe budynie mają w środku takie obrzydliwe jakby kluski, a czasami nawet jest połączenie czekolady z jakimś mięsem, fuuuj. Przepraszam za zdjęcie złej jakości, ale już chcieli mnie wyganiać z TESCO , bo zdjęcia robię :(.
Trzecią dziwną i dla mnie też nie dobrą jest pies tak pies, czyli ciasto kruche z nadzieniem w środku, trochę jak babeczki zazwyczaj wkładają tam masę makową plus jakieś rodzynki, ale też zdarza się z mięsem. Dla mnie jest to tragicznie nie dobre, ale Anglicy kochają takie jedzenie

Jeszcze na koniec taki krótki epizodzik, ludzie w UK kochają jeść :) ale najlepsze jest tutaj kiedy nie chce im się robić śniadania to wkładają sobie chipsy do bułki i mają śniadanie hahah. Jak widać nie tylko polak potrafi :)


Mam nadzieje, że wam się podoba i piszcie czy jedliście kiedyś takie rzeczy i czy byście spróbowali tego puddingu??? Do zobaczenia...




    

2 komentarze:

  1. Chętnie poczytam twojego bloga ;3
    Bardzo ciekawi mnie jak to jest w inny krajach :)
    Ciekawie piszesz ^^
    Życzę wytrwałości w blogowaniu :)

    http://malyelemenyzycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń